12 lipca 2013

motyl kobieta


„Każda kobieta przypomina motyla. 
Najpierw jako młoda dziewczyna trzepocze się w kokonie własnego ciała,
pełna obaw i wątpliwości co do swojego wyglądu. 
Ale kiedy dojrzewa, przechodzi metamorfozę. Zmienia się w pięknego, pełnego gracji motyla.
Rozkłada skrzydła, każe podziwiać swoją urodę i sama się nią zachwyca.”

Drew Barrymore

4 lipca 2013

masz wybór


Wiele razy idąc na spacer przechodziłam obok okaleczonego drutem kolczastym drzewa. Nie, to nie było zwykłe zadrapanie. Drut razem z resztą siatki wbił się w pień. Drzewo płakało i rosło razem z bolesnym ciałem obcym. Za każdym razem, gdy tamtędy przechodziłam, wyobrażałam sobie ile to drzewo musiało walczyć i niemym głosem prosić, a potem wołać, żeby ktoś ów drut choćby kilka centymetrów przesunął. Przecież to nie wymagało wysiłku, przecież ktoś musiał to widzieć, ktoś, kto mieszka za płotem… drzewo rosło z bólem i pewnie poczuciem żalu do losu, świata, człowieka, który ów płot „zasadził”. Ale co mogło zrobić? NIC. Mogło tylko zgodzić się na swój los. Kiedy go poznałam, miał zasuszone łzy, zagojone rany i zamknięty w swoim pniu drut kolczasty razem ze swoim bólem. Objęłam go i pogłaskałam. – Nie martw się o mnie – powiedział buk. Drut, co prawda jest małomówny, ale wiem, że mu przykro, on też nie miał wpływu na to, co się dzieje, mogliśmy tylko zgodzić się na swój los. Ależ oczywiście, że bolało, jasne że się buntowałem i wyłem z bólu, buntu i rozpaczy. Ale kto usłyszy płaczące drzewo? Niech to będzie lekcja dla ciebie- powiedziało drzewo, – jeśli jakiś cierń wbija ci się w ciało, duszę, lub serce, uciekaj jak najszybciej i jak najdalej. Pozbądź się go, gdy tylko nadarzy się okazja. Nie czekaj, aż wrośnie w ciebie na zawsze. Nie bądź drzewem, walcz o siebie, nie poddawaj się. 
– Czasami jest za późno- powiedziałam cicho ciągle głaszcząc pień na wysokości rany. 
– Więc staraj się z całych sił, żeby do owego za późno nie doprowadzić.
– Ale gdy już jest za późno? – Upierałam się – przecież tysiące ludzi chodzi z drutem kolczastym wrośniętym w serce. 
– I ludzie też? - zdziwił się buk, a potem tak powiedział:
- Gdy los wytargał ci serce, i nadzieję. Gdy bolesnym cierniem okaleczył twoją wiarę i miłość. Gdy przy każdym oddechu bolą cię blizny, wtedy możesz usiąść i zapłakać, koncentrować się na swoim bólu, rozczarowaniach i tęsknotach. Możesz żyć z poczuciem krzywdy, a rana żalu może rozrywać coraz głębiej twój ból. 
- Albo? – zapytałam.
- Albo wybaczyć i zająć się życiem, a nie rozpamiętywaniem – powiedziało drzewo i pokazało mi swoje usłane gniazdami gałęzie, gałęzie, które zamiast liści miało kolorowe skrzydła motyli. 
Ono wygrało - pomyślałam...

Zawsze masz wybór, zawsze, dopóki żyjesz
Wróżka drzew
/P.C-Szept/©

muchołapka :)


“ Jeśli weźmiesz w podróż książkę (...) wydarzy się coś dziwnego: książka zacznie gromadzić twoje wspomnienia. Potem wystarczy ją otworzyć i znów znajdziesz się tam, gdzie ją wtedy czytałaś. Ledwie przeczytasz pierwsze słowa, wrócą do ciebie obrazy, zapachy, smak lodów, które wówczas jadłaś... Wierz mi książka jest jak muchołapka. Wspomnienia najlepiej trzymają się kart pokrytych drukiem. ” 



[ Cornelia Funke]

nie pozwól


"Nie pozwól dniowi wczorajszemu

zająć zbyt dużo dnia dzisiejszego."




- Przysłowie Indian Cherokee